[RC] Jak polatać najmniejszym kosztem :)


pl.rec.modelarstwo 24-4-2002

Witam !!!
Ostatnio sporo jest na grupie informacji o drogim sprzęcie RC, wiadomo, że sytuacja finansowa większości z nas nie jest za ciekawa (a może się mylę), tak więc prosiłbym grupowiczów, którym udaje się latać na RC naprawdę niewielkim kosztem (wliczając cały potrzebny sprzęt) o pochwalenie się ich osiągnięciami (np. latam na aparaturze 3 kanałowej -mało znanej ale taniej - co niedzielę w parku, przynosi mi to tyle radości, że wcale nie zamierzam zmieniać swojego sprzętu ...) myślę, że wasze uwagi mogłyby sprawić, że część ludzi w ogóle zacznie latać i uzmysłowi sobie, że wystarczy do tego np. "tylko" 500zł - czyżby to było nie możliwe ? - powiedzcie sami !. Każdego z nas ciągnie, żeby mieć coraz lepszy sprzęt (mnie również) a przecież nie o to chodzi, bo chyba bardziej satysfakcjonuje dokonanie jakiś wysokich osiągnięć nie kosztem sprzętu, ale np. umiejętności, pracy itp.

Liczę na zapoczątkowanie trendu "Latam bo się tym interesuję, a nie bo mnie na to stać".

Pozdrawiam całą rzeszę modelarzy RC

Andrzej G.J.


[...]
...jednak co to dużo mówić, chyba bez ok. 1000zł na początek dla osoby bez jakiegokolwiek doświadczenia może być ciężko. Zapewne zaraz usłyszę, że to sporo, za dużo ale dlaczego tak myślę?
Załóżmy ze chodzi o prosty model z elektrycznym napędem np. coś w stylu Lite Sticka. Osoba która nigdy wcześniej nie miała styczności z modelarstwem raczej musi się zdecydować na model maksymalnie zrobiony, a te jak wiadomo są droższe od "kitów". Do tego aparatura powiedzmy minimum 3 kanały, do tego dochodzą regulator, akku, ładowarka i inne gadżety.
Podsumowując:
prosty model - min. 200zł
aparatura i wyposażenie - min. 600zł
dodając do tego jakieś śmigiełka, silniczki, kleje i inne materiały - wyjdzie ok. 1000zł. [...]

W dzisiejszych czasach taka kwota skutecznie odstrasza, nie wspominając o minie osoby, gdy usłyszy np. cenę nowego MPX lub Graupnera. Oczywiście można powiedzieć, że model robi się z depronu za kilkadziesiąt złotych (ale tak prawdę mówiąc - to do tego też trzeba mięć trochę praktyki), albo że aparaturę kupuje się używaną (tylko, że na takie coś pozwolić sobie mogą ci, co się trochę na tym znają - tak żeby nie władować się w jakiś bubel).
Konkluzja:
W/g mnie jest tak: im większa praktyka - tym wydatki na modele mniejsze, ale na wyposażenie większe, ale to też zależy od "wybranej drogi"
Ale co tu dużo mówić, modelarstwo RC nie jest tanim hobby.

Adam Gałat
http://republika.pl/a_galat
Wa-wa [RC]


Witam,
[...]
Aparatura którą posiadam została mi podarowana od jednego z kolegów i jest to rozsypujący się już, bardzo zużyty i wielokrotnie remontowany nadajnik produkcji rosyjskiej, tak stary, że nie wiem jak to się zwie ... ale 4 kanały są :-)))))
Pierwszy model to była depronowa delta sklecona jako tak w sumie na osprzęcie mojego kolegi, tak żeby stwierdzić czy to lata i czy odpowiada mi taka zabawa. W każdym razie latadełko jest fajne (cenę pominę bo jest żadna) i spędziło już kilka ładnych godzin w powietrzu. Potem był model z zestawu SVENSON`a tzw. NUMBER ONE sklejany bardzo długo i to z pomocą kilku osób bo były pewne braki w wiedzy ale grupa pl.rec.modelarstwo jest niezawodna.....
Tu już były pewne koszty: silnik, model, folie itp.
Wnioski jakie chciałbym przekazać są proste;....trzeba trochę zapału, chęci i cierpliwości. Nie od razu trzeba mieć super sprzęt, a to co jest niezbędne można dostać za parę złotych, jeśli się nie ma doświadczenia zawsze można zasięgnąć porady kogoś bardziej doświadczonego.
Jak narazie nie przewiduję zmiany radia, bo mnie na to nie stać, ale należy nauczyć się cieszyć tym co się ma... Modelarstwo to przecież hobby i nie przedkładajmy np: nowego komputera potrzebnego do pracy nad radio do niedzielnej zabawy :-))))
Pozdrawiam - Grzesiek


Zgadzam się z Adamem od A do Z. Koszty początkowe są spore, chyba że ktoś może posiłkować się doświadczonym modelarzem, który doradzi, ustawi, nauczy. Ja nie miałem tego szczęścia i dlatego na pierwszy ogień kupiłem 100% gotowy i "działający" używany model szybowca. Musiałem tylko dokupić (dorobić) pakiety silnikowe i kupić radio. Model kosztował 800zł (!), używany Graupner 314 + c16 + c512 zdaje się 450zł, a accu 200zł. Ładowarkę skleciłem sam, ale i tak jak widać trochę to kosztowało. Ale nie żałuję, bo gdybym kupił zestaw do składania, to pewnie skończyłoby się na marzeniach. Bo jak tu zrobić latający samolot nie mając zielonego pojęcia? I jeszcze nauczyć się na nim latać!
Potem kupiłem Teddy'ego Multipleksa i to było moje pierwsze doświadczenie konstruktorskie. Teraz, mając kilkanaście serw, kilka odbiorników, parę pakietów i parę kilo depronu nie muszę już prawie nic kupować. Prawie - bo kupuję śmigła, przekładnie, rurki i inne duperele, ale wszystko to jest już tanie lub bardzo tanie, poza tym dość trwałe i zwykle żyje dłużej niż model.
Potwierdzam więc potrzebę posiadania na początek ok. 1000zł, w najlepszym przypadku ok. 500zł przy wsparciu z zewnątrz.

Pozdrawiam,
Andrzej Grodecki



Tu się nie zgodzę, jestem żywym przykładem że można taniej:
kupiłem od kolegi zestaw do składania balsowego szybowca za 100zł, zdjęcia na http://www.teos.modelarstwo.org.pl/foto/index.htm
składałem przez zimę w modelarni, do której się zapisałem w tym celu, kupiłem używaną aparaturę Futabę Attack za 300 zł, dorzucę 100 na duperele typu folia itd. i wychodzi 500 zł
Model został oblatany na zlocie w Oleśnicy, przy okazji ja i Szymon otrzymaliśmy błyskawiczny kurs pilotażu od Gmeracza "na misia".
Czyli można ...
Pozdrawiam
Teos

Witam!

Pierwszy model:
Szybowiec z 'drugiej ręki' za 120,-
Aparatura Sanwa 2ch z serwami ..... pożyczona od kolegi (dzięki Robert!)
Hol pożyczony od drugiego kolegi (dzięki Piotr!)
Trochę własnej pracy i materiałów znalezionych w garażu.....
w sumie ok. 14 lotów na tym zestawie :o)

Teraz uczę latać depronowatego dwupłata:
aparatura 4ch (pełne wyposażenie) za 460,-
paczka depronu za ~25,-
klej (Uhu Por) 2 tubki = 18,-
silnik = 36,-
przekładnia = 35,-
śmigło = 16,-
piasta = 7,-
kolka do podwozia = 9,-
razem = 606,-

(akku ze starego akumulatora od kamery, regulator z demobilu - uszkodzony, ale już działa...)

Arcimek [RC] latające
Darek Arcimowicz
Szczecin



Niedawno zaopatrywałem się w ArtHobby i tam można polatać od ok. 700zł.
Gotowy Sky Scooter tyle kosztuje. W zestawie jest pełen komplet do latania, ale to zabawka raczej nieprzyszłościowa. Można jednak złożyć coś ciekawszego: Focus 3SS FM Ultra Micro Pack (nad., odb., serwa) kosztuje 415zł, do tego regulator 90zł, akumulatory 105zł i jakiś samolot. Mają tam Lite Stika za 190, którym latałem i Marionette za 150 (nie znam). Wyszło 760. Może plus trochę kabelków - razem 800zł. I jeszcze nie mamy szybkiej ładowarki do akumulatorów (300zł), ale może dałoby się coś sklecić lub pomęczyć z jakąś tańszą.
Czyli pewnie minimum 900 ze sprzętem ze sklepu.
Zamiast gotowego samolotu można za 30-50zł zrobić łatwo model z depronu. Wtedy wychodzi poniżej 800zł. Chyba się nie pomyliłem...
A najlepiej pewnie odkupić całość od kogoś, kto tak zaczynał i poszedł dalej - i to chyba jest jedyny sposób na zejście z ceny, jeśli jesteśmy początkujący w modelarstwie, elektronice itp.
Pozdrawiam
również początkujący
Andrzej

500 zł? Da się za dwa razy mniej. Jak?
1. Radyjko 2 kanałowe, używane kompletne ....200zł
2. Bowden (szt 1) + 3 dźwignie sterów................10zł

Zostaje 40 zł na nie jeden, a cztery modele! Jak?
1. arkusz styropianu budowlanego.........................4 zł
2. 3 listewki 5x5...................................................1,5 zł
3. rolka taśmy pakowej........................................3,5 zł
4. kilka tacek po owocach....................................0 zł

he, he jeszcze 4 złote jest na piwo :-)))

Da się?


I to jest dokładnie to o co mi chodziło, przecież taką kwotę uzbiera każdy.
Na dodatek samolocik bardzo zgrabny, ciekaw jestem jak długo może szybować i ile czasu kosztowało Cię wybudowanie.
Wielkie dzięki
Pozdrawiam :)
Andrzej G.J.


Powrót

29.04.2002