Samolot akrobacyjny "Rapir 20"

Rapir to czeski zestaw samolotu akrobacyjnego w wykonaniu 60%. Posiada cechy typowego akrobaty: jest dolnopłatem z profilem symetrycznym, wznios prawie 0°, kąty zaklinowania płata i silnika zerowe. Silnik, zgodnie z opisem, powinien mieć 3,5-4,5 cm3. Płat jest styropianowy oklejony balsą 1,5 mm. Stateczniki, stery i lotki są z pełnych deseczek balsowych. Rozpiętość 122 cm, długość 120 cm. Zestaw nie zawiera typowego planu, załączona instrukcja to 3 kartki ksero A4. Tekst jest pepiczkowany a rysunki prawie odręczne i wyłącznie montażowe. Nie ułatwia to budowy. Przydaje się wiedza z wcześniejszych konstrukcji. Trzeba trochę pogłówkować i rozwiązać w logiczny sposób niektóre fragmenty konstrukcji. Konstrukcja modelu jest dość delikatna ale za to lekka (model gotowy do lotu waży ok. 1,5 kg). Dokładność wykonania elementów jest niezła.

Zestaw zawiera:

Brakuje materiału (folii) na wykończenie powierzchni, zbiornika paliwa oraz planu.

W moim modelu dokonałem paru poprawek:

Model sprawuje się, jak do tej pory, bardzo dobrze. Zamontowany nowy silnik MVVS 3,5 cm3 jest nieco za słaby do swobodnej akrobacji, jednak naukę w pełni umożliwia. Problemem są figury pionowe. Pętlę da się zrobić, jednak promień trzeba dostosować do mocy silnika. Do zawisu na śmigle brakuje troszkę. Obecnie używam śmigła APC 8x6. Zbiornik paliwa mieści 125 cm3, daje to minimum 12-14 minut lotu. W locie samolot zachowuje się poprawnie. Podejście do lądowania może być niezbyt szybkie. Przy wietrze trzeba kontrolować lotkami położenie poziome. W trakcie latania ujawniła się wada podwozia. Użyty drut stalowy (z zestawu) o średnicy 3,5 mm okazuje się zbyt miękki. Przy startach i lądowaniach z trawy drut ma tendencję do trwałego odkształcania się. Co kilka lotów trzeba go doginać.

Korespondencja z Jarkiem Kowalskim doprowadziła do wniosku, że Rapir powinien mieć wzmocnione (np. tkaniną szklaną lub kołeczkami) mocowanie stateczników do kadłuba. Jarek "chcąc poszaleć" wmontował do swojego modelu silnik OS Max 6,5 cm3. Model okazał się boski, szybki i zwrotny, jednak w czasie lotu odpadły mu stateczniki. Jak się ląduje bez stateczników, każdy chyba wie. :((

Podsumowując: model jest bardzo dobry, mimo swojej częściowej prefabrykacji nie odbiera przyjemności dłubania i rozwiązywania problemów konstrukcyjnych. Nie jest trudny w lataniu, jednak nie polecam go początkującym modelarzom.





W trakcie budowy.
To Rapcio Jarka Kowalskiego.

Lecimy.




Maj 2008

Rapir jest już 9 lat w służbie i ciągle lata przynosząc radość. Waży już troszeczkę więcej, aerodynamicznie nie jest już tak doskonały, ale ciągle gotów do kolejnego lotu. Mam nadzieję, że korniki mają lęk wysokości i nie cierpią rycyny ;) Szkoda, że tego modelu nie spotka się już w sklepach.
Ostatnio bawiąc się programami VSpectrum i Scope zdziwiłem się szybkością lotu Rapira. On w locie poziomym osiąga ok. 120 km/h! Zrobiłem kilka badań i za każdym razem prędkość max jest podobna.