Aparatura RC
jak wybrać
Problem wyboru aparatury RC jest problemem "odwiecznym". Przyczyną jest dość wysoka cena tego sprzęt. Wydając kilkaset złotych lub więcej każdy użytkownik chciałby mieć pewność, że spełni ona jego czekiwania. Jednocześnie wybór powinien być optymalny - dobry sprzęt (trwały i niezawodny) za niewielkie pieniądze. Opinie modelarzy są bardzo podzielone. Nawet gdy ktoś kupuje drugą czy trzecią aparaturę, często przechodzi rozterki na nowo. Cóż, tutaj obiektywna prawda nie istnieje. Trudno jest nawet doradzać, ponieważ wybór zwykle będzie zależał od konkretnego przypadku, a ten zwykle nie daje się sprecyzować odpowiednio wcześnie. Nie dotyczy to modelarzy zaawansowanych, którzy dobrze wiedzą czego im potrzeba.
Zacząć warto od analizy zestawienia najpopularniejszych aparatur na PWM pod adresem www.modelarstwo.org.pl/technika/rc/aparatury/index.html. Zestawienie nie jest pełne, ale rozbudowuje się. Warto też przyjąć do wiadomości, że:
Poniżej znajdują się porady grupowiczów, takie małe FAQ. Są one o tyle cenne,
że opierają się na różnych doświadczeniach.
Na początek wypowiedź Krzysztofa Kostrzewy zanieszczona "na grupie"
w odpowiedzi na zapytanie.
>Proszę Was o radę jaką aparaturę polecacie kupić
do zabawy w modelarstwo samolotów R/C. Nie zamierzam składać śmigłowców tylko
modele rekreacyje oraz sportowe.
Noooo. To jest temat rzeka. Najchętniej odesłałbym Cię do odpowiedniego artykułu
na grupowej stronie www ale o ile dobrze pamiętam to dokładnie takowego [...].
To co potrzebujesz ma każdy z popularnych zestawów tego sprzętu. Nie będę tu
wymieniać konkretnych marek by nikogo nie urazić ale jeśli zajrzysz do kilku
sklepów internetowych będziesz znał ich nazwy na pamięć.
Zakładając, że masz "goły model" w takim zestawie powinny się znajdować:
- Nadajnik (czterokanałowy. Dlaczego - o tym trochę dalej)
- odbiornik
- komplet kwarcy (jeden do odbiornika i jeden do nadajnika)
- bateria akumulatorów nadajnika ( tzw "koszyczki" na baterie aczkolwiek
spotykane nie są polecane z uwagi na bezpieczeństwo zarówno modelu jak i ludzi
i mienia)
- bateria akumulatorów odbiornika
- ładowarka (najczęściej do obu pakietów naraz)
- serwomechanizmy (w ilości odpowiedniej do konkretnego modelu)
- jakiś wyłącznik
Nadajnik powinien oferować następujące cechy i funkcje
- dwa drążki sterowe z odpowiednio przypisanymi kanałami (obowiązują dwa mody:
I i II)
- trymery do każdego proporcjonalnego kanału (wszystkie są proporcjonalne ale
czasami coś się po prostu włącza)
- wskaźnik napięcia baterii
- rewersy (do ewentualnej zmiany kierunku wychylenia serwomechanizmu - przed
lotem a nie w trakcie)
To powinien mieć (i ma) każdy z tych zestawów, o których była mowa, ponieważ
umożliwiają one normalne pilotowanie modelu. Każdy z nich (w świetle informacji
jakie posiadam) da się też w miarę łatwo rozbudować do 7-miu kanałów. Cała reszta
czyli wszystkie pozostałe funkcje to kwestia indywidualnej oceny, upodobań,
zasobności portfela i dodatkowych potrzeb. Mowa o pamięciach, zegarach/tajmerach,
komputerach, wychyleniach liniowych i wykładniczych, pamięciach, mikserach,
bajerach. Jeśli potrzebujesz nadajnik z pamięcią ustawień trzech modeli to taki
nadajnik kupujesz i kropka. Jeśli jednak nie masz kasy to nie kupujesz i też
latasz. Twoja decyzja.
>Na co powinienem zwrócić uwagę podczas zakupu?
Na częstotliwość. Do latania stosuje się 35 MHz. Możesz też wybrać się na miejsce
spotkań miejscowych lataczy i spytać na jaki kanał wybrać kwarce, aby zminimalizować
konflikty. Zwróć też uwagę na to jakim "modem" latają (mode I i mode
II). Nie pamiętam dokładnie ale w jednym z nich jest chyba wysokość i lotki
w prawym drągu (sprężynki ciągną drążek do centralnego położenia w obu płaszczyznach)
oraz gaz i kierunek w lewym drążku (kierunek ma sprężynkę i się centruje ale
gaz już nie i zostaje tam, gdzie go zostawiłeś). W drugim chyba jest gaz i lotki
w prawym a kierunek i wysokość w lewym. KOLEDZY POPRAWCIE MNIE JAK SIE MYLE!!!
>Co oznacza ilość kanałów?
>Czy jeśli aparatura jest 4-ro kanałowa oznacza to że może obsłużyć 4 mechanizmy
serwo?
W uproszczeniu tak. Czasem stosuje się wymyślne miksery, czasem na jednym kanale
wiszą dwa serwa ale generalnie: jeden kanał to jedna funkcja.
>Czy ktoś może mi polecić konkretne modele?
Myślę, że każdy poleciłby swój lub kolegi. Nie słyszałem natomiast jednoznacznie
negatywnych opinii o jakimś modelu (cały czas mowa o tych popularnych) co świadczy
o raczej dobrej jakości omawianego sprzętu. Ja sam latam modelem Flash 4FM Hitec'a
i był to najtańszy nowy zestaw, jaki zapewniał pewne minimum a jaki udało mi
się w Polsce namierzyć. Nigdy mnie nie zawiódł choć wskazówka naładowania baterii
prawie nie odrywała się od "ziemi". Bałem się że stracę model kiedy
na nią spojrzałem model bowiem był daleko i wysoko (mój pierwszy kontakt z termiką).
Inni koledzy zapewne podpowiedzą inne rozwiązania niemniej każde z rozwiązań,
na które się zdecydujesz będzie rozwiązaniem dobrym jeśli tylko zaczniesz z
nami latać. [...]
Pozdrawiam
Krzysztof
[...]
Oj nie wiem. Wpadnij na www.ikar.cad.pl tam z 4 kanałowych, tanich są Hitec
Focus 4 (wskaźnik napięcia, trymery analogowe, revers wszystkich kanałów) za
499zł, lub chyba, że Graupner FM 214 za 450 zł (bez bajerów z możliwością rozbudowy
do 7 kanałów), albo coś 3 kanałowego Fokus 3 SSM za 360 zł (mechaniczne trymery,
wskaźnik naładowania,
mikser stateczników układu V i revers kanałów).
-----------------------
Nie, nie, nie !
Bez zbędnych bajerów to nie znaczy że kolega potrzebuje jedynie analogowe g...
bez żadnych możliwości. Moim zdaniem nadajnik powinien posiadać przynajmniej
miksery takie jak: delta, V, i klapolotki, oraz EPA. Z czterokanałowych może
to być np. Hitec Flash 4x, ale polecam wersję pięciokanałową Flash 5x (piąty
kanał na pewno Ci się przyda... - wydatek
rzędu 700 - 900 zł), albo Multiplexa Pico - nie wiem jak w tym z mikserami,
ale tę wersję można kupić za 600 zł i w przyszłości rozbudować do 7 kanałów.
Bardziej komputerowy jest Cockpit MM też Multiplexa - podstawowa wersja z
odbiornikiem 5 kan i nadajnikiem 4 kan. kosztuje ok 1000 zł, ale też kiedyś
będziesz to mógł rozbudować do 7 kanałów - a pozwala to już sterować śmigłowcem!
Co do niezawodności to polecam nadajniki Sanwy, ale godnym uwagi jest model
RD 6000 kosztujący ok 1500 zł...
-----------------------------
Ja od ponad pól roku wybieram aparaturę. Niedawno dostałem używanego MPxa 3010
- i ten jest świetny - już miąłem go kupić, ale okazało się, że po zmianie modulacji
z PPM na PCM posypał się wyświetlacz i zaczął wyświetlać same $%#%%245@#@ -
czyli krzaki! Kupię więc chyba Sanwę RD 6000 super - która też jest bardzo dobrym
radiem. Cockpita MM tez miąłem na oku - ale ma słabe programy śmigłowcowe i
brakuje PCMa, Prisma odradzam - w stosunku do ceny ma słabe oprogramowanie -
natomiast w tej samej cenie jest Eclipse 7 - nowy nadajnik Hiteca (także funkcje
śmigłowcowe i możliwość PCM!), o Flashu 5x myślałem rok temu... - szybko zacznie
Ci brakować kanałów i programów. Dodam jeszcze, ze po oglądnięciu 3010 mam problem,
bo cholernie spodobała mi się swoboda programowania - teraz już nie wiem czy
kupić trochę tańszą sanwe RD 6000, czy oszczędzić nieco i zakupić nowy nadajnik
3010 - ale nie mam pewności, czy w tym też coś się podobnie nie posypie.
------------------------------------------------
A może pomyśl o nowym radiu Graupnera - MC 22. Ma wszystko co tylko potrzeba.
To pierwsze radio Graupnera, w którym można dokonać upgradu oprogramowania dzięki
temu jest szansa, że będzie się rozwijać razem z tobą. Jest też pamięć na 30
modeli i pracuje w systemie SPCM czyli 1024 bit, PCM i w zwykłym FM no i chyba
w miarę przystępna cena jak na Graupnera.
Pozdrawiam Władek
----------------------------------------
Ściągnąłem sobie opis MC-22 ze strony Graupnera. Z tego co widzę to jest to
soft żywcem wzięty z X-3810 no może wzbogacony o eletroniczne trymery i bajerki
np. obrazek drągów w wyborze mode. Ale tak na dobrą sprawę to nawet nie zmienili
obrazków dla trybu Heli, Acro, Glide :))) Więc teraz powstaje pytanie, czy się
opłaca płacić tyle kasy za czyste (bez przełączników) pudło z drągami i ładnym
wyświetlaczem, jak można kupić TANIEJ X-3810 z trochę mniejszym wyświetlaczem
(też graficznym) i w dodatku z full wyposażeniem ??????? (wszystkie przełączniki
są)
Krzysztof "TTQ" Pick
-------------------------------
[...] napisal o Eclipse 7:
> -wyświetlacz jest duży, to i powinien pokazywać dużo informacji (bez konieczności
pstrykania),
Wyświetlacz choć duży, to wcale nie ma na nim aż tak dużo informacji, RD6000 wypada tu znacznie lepiej.
Gmeracz pisal o RD6000:
> Ano ma. Różnice są delikatne, ale istotne eksploatacyjnie. Np. programowy
fail-save, czyli ustawnienie serw w razie zakłóceń (dla PCM).
Wiaże to się jednak z posiadaniem odbiornika PCM i musi to być odbiornik SANWY.
Poza tym praktyczność tej funkcji jest dyskusyjna.
------------------
Ja w tej chwili posiadam RD6000, ale polecałbym jednak Hitec'a, za podobną cenę
dostajesz lepszy odbiornik i porządne serwa (HS422). Mechanika drążkow także
przemawia za Hitec'em. W Eclipse masz więcej pamięci modeli i 7 a nie 6 kanałów.
Jest też dodatkowy potencjometr i 3 pozycyjny przełącznik, czego w Sanwie nie
uświadczysz. Jeśli chodzi o Sanwe to wiele do życzenia przedstawiają plastikowe
przełączniki (jeden już mi sie połamał).
To co przemawia za Sanwa to lepszy wyświetlacz i chyba bardziej intuicyjny program, ale nie bawiłem sie dłużej programem z Eclipse, wiec może to nie prawda.
Ja na dzień dzisiejszy, mając do dyspozycji te dwa, wybrałbym Eclipse.
Pozdr,
Gutek
-------------------------
Miałem dwa Hitec'i (Focus6 i Flash5), teraz mam Sanwe RD6000.
Mogę jednoznacznie powiedzieć, że Sanwa na pewno nie wyróżnia sie w porównaniu
z Hitec'iem. Mechanika drążkow w Sanwie jest lekko bublowata no i te plastikowe
przełączniki. W nowej aparaturze (Sanwa) miałem na dzieńdobry nadłamane trzymacze
potencjometrow. 102 Sanwy są gorsze od HS300, natomiast HS422 to ameryka w porównaniu
do dwóch poprzednich (dużo mniejsze luzy). 102 Sanwy mają pozatym silnik wlutowany
w płytkę z elektroniką (sick!) - takie rozwiązanie nie sprawdza sie przy drganiach
jakie wystepują w modelach z silnikiem spalinowym.
Używałem wszystkie trzy typy opisanych serw.
Co do wagi to mówisz pewnie o jakiś 5 gramach. To tyle ile dolożysz jak troche grubiej przykleisz np. wręgę silnika. A rozmiarem roznia sie o ile, 1mm ?
W HS422 na użytkowanych około 15 serw tego typu raz, czy dwa walneły mi tryby i zawsze bylo to po próbie upolowania kreta na betonie.
Pozdr,
Gutek
-----------------------
Do postu Gutka mogę tylko dodać, że używając w swojej "karierze modelarskiej"
kilkunastu typów aparatur, "zawodność" zawsze była po mojej stronie.
Tomek Kręźlewicz
--------------------------
Bez zbędnych bajerów to nie znaczy że kolega potrzebuje jedynie analogowe g...
bez żadnych możliwości. Moim zdaniem nadajnik powinien posiadać przynajmniej
miksery takie jak: delta, V, i klapolotki, oraz EPA. Z czterokanałowych może
to być np. Hitec Flash 4x, ale polecam wersję pięciokanałową Flash 5x (piąty
kanał na pewno Ci się przyda... - wydatek rzędu 700 - 900 zł), albo Multiplexa
Pico - nie wiem jak w tym z mikserami, ale tę wersję można kupić za 600 zł i
w przyszłości rozbudować do 7 kanałów. Bardziej komputerowy jest Cockpit MM
też Multiplexa - podstawowa wersja z odbiornikiem 5 kan i nadajnikiem 4 kan.
kosztuje ok 1000 zł, ale też kiedyś będziesz to mógł rozbudować do 7 kanałów
- a pozwala to już sterować śmigłowcem! Co do niezawodności to polecam nadajniki
Sanwy, ale godnym uwagi jest model RD 6000 kosztujący ok 1500 zł... (od M.K.
???? Hmmm? ......)
Szymon <Simon> Pławski
----------------------
Też mam pewne zastrzeżenia do Sanwy. Naprawiałem dwa Vanguardy czy jakoś tak,
w których pękły mocowania ośki potencjometru w mechanizmie dragów
pozdr Darek
---------------------
Ja mam MC12 i odradzam. Kiedys mialem Futabe (solidna) i jeszcze inne, ale to stare dzieje. Mam jeszcze RUM'a 2 prod ZSRR. Ale jego trzymam jako zabytek-ciekawostkę. Łącznie mialem ok. 5 sztuk różnych aparatur.
MC12 - tandeta, po trzech miesiącach wysiadł jeden z włączników do sterowania tzw. komputera.
</ Wlaśnie regulowalem silnik w elektryku, a tu przycisk przestał reagować,
silnik wyje, ja od wiatru mam łzy w oczach,
modelu wypuścić nie mogę, bo poszedł by pionowo aż do jenosfery, dziewczyna
się ze mnie śmieje - poprostu tragedia.
Musiałem czekać aż wyczerpią sie baterie. />
Tandetna obudowa, baterie mocowane na drucikach.!!! (dokumentacja w języku
niemieckim, ja kupowałem ją u jakiegoś szmalc[ocenzurowano], szma[ocenzurowano]
czy szmac[ocenzurowano] z Rzeszowa, potem sprzedał mi helikalną antenę na 35Mhz,
tyle że złamaną, ku...as jeden)
Bardzo drogie oryginalne wyposażenie dodatkowe.
Fatalne połączenie baterii z aparaturą, już ma luzy i też jest jakims niemieckim
wymysłem.
Wiele w tej aparaturze trzeba poprawiać, zabezpieczać itp.
No i rewelacja - odwrócone bieguny gniazdka do ładowania akumulatora, jak myślicie
po co?
Wszędzie na świecie bolec ma znak "+", a u graupnera nie. Własnym
oczom nie wierzyłem.
Wyświetlacz ma wielkość znaczka pocztowego!
Sumując - przereklamowane, drogie, chińskie g... z niemieckim rodowodem.
Bardzo żałuje, że nie kpiłem Multiplexa.
Gustaf
---------------------------
Dlatego ja też nie kupiłem jeszcze nadajnika, ale po ponad półrocznych analizach
wybór padł na Multiplexa 3010 i myślę, że na dniach stanę się szczęśliwym (oby!)
posiadaczem tego radia.:)))))
Szymon <Simon> Pławski
--------------------------------
Właśnie zamierzam go kupić i przeglądając wszystkie niusy związane z R/C widzę
sprzeczne opinie, jedni twierdzą, że solidne, inni, że to niemiecki szmelc.
Wiem, że jest to firma z najdłuższą tradycją produkowania sprzętu R/C (tak mi
się wydaje), że stosuje nieciekawe praktyki - odwracanie +/- w kablach, możliwość
podłączenia tylko firmowych odbiorników (całe szczęście, że serwa od Hiteca
pasują). Mimo tych mankamantów jakoś darzę ich zaufaniem (chociaż, będzi to
moje pierwsze radio - chyba, że ....)
---------------------------------
Posiadam tą aparaturę już drugi sezon. Nie mam z nią najmniejszych problemów.
Zamontowałem przełączniki, suwaki i jestem zadowolony. A tak nawiasem pisząc,
to w którymś "Przeglądzie Modelarskim" jest opis Mistrzostw Świata
w akrobacji w Las Vegas w Stanach. Jest tam stwierdzenie, że ci zawodowcy używają
aparatur tylko dwóch firm :
FUTABA i GRAUPNER.
Andrzej P
-------------------------------
Zły?
Czemu ma być zły. On ma kilka atutów w porównaniu do Hiteca...Sanwy itd. I ma
dwa minusy - brak trainera (do nauki) i nie podtrzymuje napięcia za pomocą bakterii
:) tylko ma chyba kondensator, na wymianę aku spokojnie wystarcza.
- 7 kanałowy mały odbiornik(co prawda pojedyńcza przemiana)
- Nie mówiąc już o rozbudowie do 14 kan jeśli masz zamiar robić modele szkutnicze
to może się przydać.
- A i cena chyba przystępna jak na niemiecki "szajs" bo porównywalna
z Cocpitem MM i Fc-16
>Wiem, że jest to firma z najdłuższą tradycją produkowania sprzętu R/C (tak
mi się wydaje),
Chyba tak.
>że stosuje nieciekawe praktyki - odwracanie +/- w kablach,
Gdzie i kiedy - pasują serwa Hiteca,Graupnera nawet Futaby, nie próbowałem Sanwy
>możliwość podłączenia tylko firmowych odbiorników (całe szczęście, że serwa
od Hiteca pasują).
Mam odbiorniki : Multiplex PICO 4 kan, Grauppner C17, 2x Hitec 4kan a wiem,
że na Hitecu z dual bandem też działa. A i teraz też umiem żąglować 4 kompletami
kwarców różnych firm między aparaturami i działa ok.:)
Filip Popow
DragonMaster
--------------------------------------
Odpowiedź jest prosta:
Nigdy na MC 15 nie zaprogramujesz wszystkiego tego co mógłbyś zaprogramować
w 3010.
To ostatnie ma prawie nieograniczone możliwości!!!
Szymon <Simon> Pławski
Teraz już wiesz co powinieneś kupić? ;)))
Aktualizacja 16.11.2001
Marek Kowalski