Aparatura RC
Hitec Eclipse 7

Szybowce
termiczne F3J

Akrobacja
RC

Akrobat
"Rapir 20"
Symulatory
RC
Łączenie
aparatur

Silnik Zenoach
Titan ZG 62

Pulpit
RC
Strona
domowa

Eclipse 7 użytkuję od wiosny 2001. Jestem z niej bardzo zadowolony. Posiada funkcje, których często próżno szukać w sprzęcie wyższej klasy cenowej. Możliwości jest sporo, jednak brak "fabrycznej" instrukcji w języku polskim powoduje, że wielu modelarzy nawet nie wie co posiada (to było pisane w 2002 roku).

Zalety:

Wady są także (z mojego punktu widzenia, wada dla niektórych może być czasem zaletą dla innych):

 

I najważniejsze - wersja przedbeta spolszczonej instrukcji. Trzon instrukcji stworzyła córka Jerzego Szczygła podczas nauki angielskiego. Potem tekst prostował tata a następnie ja. Instrukcja jest nie zupełnie kompletna. Tekst jest przeznaczony do użytku "osobistego" modelarzy a nie komercyjnego! 

 

Dla łatwiejszego ściągania instrukcja jest podzielona na części.

Jeżeli ktoś opracuje część heli lub brakujące fragmenty, chętnie zamieszczę całość tutaj. W sieci pojawiła się już instrukcja któregoś  ze sprzedawców Eclipse, dlatego nie widzę sensu kontynuacji tłumaczenia.

Zaznaczam też, że nie jestem ekspertem od Eclipse, a tylko szarym użytkownikiem.

TUTAJ jest arkusz ustawień aparatury, ułatwia programowanie i daje przegląd "sytuacji".

Wyżej pisałem o problemach z przestawieniem "mode". Poniżej zamieszczam pomocny tekst  z  precla  dotyczący  próby własnoręcznego  przestawienia mode.

"***********

> > Koledzy właśnie niedawno dwie takie aparatury przełożyli. [...]
> A można parę szczegółów jak to się robi?

"To może ja wtrącę swoje 3gr. Z racji swoich aspiracji nie wypada mi nie wiedzieć :-)
Rzeczywiście przepięcie zworek to banał. Po zdjęciu tylniej ścianki jest rysunek na PCB jak zworki mają być ustawione. Jest ich 4 po dwie razem, siedzą na drugiej stronie płytki w dwóch parach pinów po 3 w rzędzie. Wszystki mają być ustawione tak samo. W zależności od trybu zwierają środkowy pin z tym z lewej lub z prawej. Szczęśliwy że to takie proste podłączam do FMSa - wszystko się zgadza - zamieniły się przepustnica ze sterem wysokości.
Tylko tak jakoś dziwnie ustawia się ten drażek steru wysokości - acha! - pewnie wystarczy przełożyć grzechotkę. To też proste. Odkręcam jedną śrubkę, wyjmuję i ... coś nie bardzo będzie pasować na drugim drażku - już wiem mechanizmy nie są symetryczne, miejsce na grzechotkę jest nie od góry ale od dołu. Wkręcam, pasuje.
Dalej coś jest nie tak z drążkiem przepustnicy - no tak, wraca do położenia środkowego. No to zdejmę mu sprężynkę i przełoże na drażek wysokości. Fajnie, tylko w drugim mechaniźmie nie ma 3 osiek, na których opiera się dźwignia centrowania drażka. Ach ta oszczędność producenta... Ośki siedzą mocno, nie da się ich przełozyć, trzeba przełożyć cały mechanizm i przepiać kabelki. Mechanizmy są trzymane przez 4 śrubki wkręcane w płytę czołową (uwaga - śrubki są różnej długości) No tak, ale do mechanizmu są przykręcone płytki od trymerów, do jednego z lewej, do drugiego z prawej. No nic, to tylko dwie śrubki na mechanizm. Trzeba tylko rozciąć paski spinające wiązki i wypleść z wiązek odpowiednie kabelki.
Tutaj podrapałem się w głowę - po co mi to wszystko, tylko utrudniać sobie życie zmianą sposobu sterowania i do tego takim nakładem pracy, tym bardziej że nie narzekam na brak zajęcia. Przełozyłem zworki tak jak były i skręciłem całość nie dochodząc do końca.

Podsumowując jestem przekonany że nie trzeba rozbierać samych mechanizmów - chyba że koledzy wymontowywali z nich potencjometry aby nie demontować wiązek, ale to chyba nie jest rozsądne podejście (o ile wogóle tak się da). Jest jeszcze wersja dla leniwych. Jeżeli na drazku wysokości nie montować mechanizmu centrowania drążka, sama operacja zmiany trybu nie powinna trwać więcej niż 15 minut."

Maj 2008

Eclipse w dalszym ciągu jest moim podstawowym nadajnikiem. Sytuacja przez ostatnich kilka lat na rynku aparatur zmieniła się, jednak ja ciągle używam. Nie zawiodła mnie ani razu. Obecnie Eclipse nie jest żadną rewelacją w kategorii ceny i możliwości ani "markowości", jednak dalej uważam ją za dobry sprzęt. Niektórzy koledzy, którzy przesiedli się na coraz tańsze i coraz bardziej dostępne Graupnery, Futaby itp., przechodzą hiteko-wstręt, ale to jest naturalne. Mnie to też kiedyś czeka ;)
Gdzieś wyczytałem, że włącznik zasilania w nadajnikach Hitek-a jest słabej jakości, nawet w nowych nadajnikach styki potrafią być podobno zaśniedziałe. Ja nie zauważyłem żadnych problemów, ale zapewne warto się przyglądać temu elementowi.

Obecnie można dokupić moduł QPCM a także moduł 2,4 GHz przeznaczony do Eclipse 7.

Powrót

Strona w ciągłej budowie.



Marek Kowalski, 2002-8